
Literackie peregrynacje po Objezierzu

Popularny vloger Okoń w sieci robiąc ranking książek na wakacje, mówi o jednej z nich tymi słowami: „(…) Nie będzie to posiadówka na jeden wieczór, ani na jedno opalanie, chyba, że chcecie mieć plecy czerwone jak ja, ale nie polecam, bo potem zostanie wam tylko czytanie na brzuchu.” Podczas trwającego 2 dni festiwalu literackiego w Objezierzu słońca, lektur oraz przygody intelektualnej i historycznej nie brakowało.
Na mapie regionu
Literackie Objezierze to nie jedyny w Wielkopolsce festiwal książki, który odbywa się w czerwcu. Na mapie regionu jest ich kilka. Gostyński Festiwal Kryminalny Magiel, alternatywny Festiwal Od czytania do działania na poznańskim Rozbracie, Festiwal Fantastyki Pyrkon w Poznaniu. Różnią się od siebie publicznością, nie są więc konkurencyjne. Dzieją się w różnych przestrzeniach. Objezierski epatuje ciekawym plenerem.
Przyjrzyjmy się okolicy, w której wydarzył się festiwal. To miejsce stylowe. W centrum wsi stoi wiekowy obiekt stworzony na rzucie prostokąta, z okazałym portykiem od frontu. Od początku XIX wieku pełnił funkcje edukacyjne, potem kulturalne. Bywalcami byli Niemcewicz, Pol, Garczyński, Kraszewski i Mickiewicz. Ten ostatni zostawił ślad w słynnym poemacie epickim: "(...) blisko Objezierza polowaliśmy sobie na małego źwierza" (A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Księga VII, w. 22-23).
Odrestaurowany kilka lat temu dom kultury błyszczy w słońcu, a nieopodal za murem wśród starodrzewu stoi pałac rodzinny Turnów, którzy byli fundatorami tegoż domu kultury. Obecnie kompleks pałacowo-parkowy stanowi własność prywatną. Właściciele chętnie udostępniają obiekt dla zwiedzających. Podczas festiwalu można było go zwiedzać z przewodnikiem. Jeżeli ktoś chce teraz podążyć tym szlakiem, polecamy uwadze książkę Na tropach Adama Mickiewicza w Wielkopolsce, red. J. Borowczyk, Z. Dambek-Giallelis, E. Lijewska, wydawnictwa WBPiCAK (Poznań 2013).
Scena główna
My jednak udajemy się do domu kultury. Tam bowiem kolejni zaproszeni goście porywają nas opowieściami. Intencją organizatorów było najwyraźniej pobudzanie emocji.
Festiwal rozpoczynał się spotkaniem z Szymonem Wróblem, człowiekiem renesansu. Pan Szymon działa w branży filmowej, muzycznej. Jest dziennikarzem, autorem biografii Ojciec, czyli o Pieronku. Teraz wydał kolejną książkę, w której rozmawia o (u)śmiechu i humorze. Jego rozmówcami byli między innymi prof. Jan Miodek, Andrzej Mleczko, Artur Andrus, Krzysztof Wielicki, Abelard Giza, Anna Dymna. Polacy nie słyną z nadmiarem radości i uśmiechu, tym bardziej książka wskazana na wakacyjne leniuchowanie. Ale to nie jedyna funkcja tego zbioru, to też moment na filozoficzne przemyślenia, poszukiwanie terapeutycznej mocy uśmiechu. Szymon Wróbel w dyskusji z Krzysztofem Sroką (sic!) epatował humorem i zarażał dobrą energią. Dla klubowiczek i klubowiczów Dyskusyjnych Klubów Książki podarował książkę Humorem i (u)śmiechem z miłą dedykacją.
Madame et Monsieur! Na scenę wchodzi „poczytna Ałbena”. Ałbena Grabowska wzbudziła wielki entuzjazm i radość widzów, szczególnie jej wiernych czytelniczek. Pani Ałbena opowiedziała o pracy pisarskiej, ale i o epizodzie aktorskim w ekranizacji własnej powieści. Zagrała w serialu „Stulecie winnych” u boku Pawła Małaszyńskiego. Zahipnotyzowała publiczność tymi opowieściami.
W przerwach trwały rozmowy kuluarowe z poszczególnymi pisarkami i pisarzami, wymiana opinii. Dyskusje inicjowały osoby, którym nieobojętne są losy literatury, którzy pojawili się na festiwalu czasem dla konkretnego gościa.
Magdalena Grzebałkowska w rozmowie z Moniką Długą oczarowała publiczność polotem, ciętym dowcipem trafiającym w punkt. Mówiła o pracy nad biografią Konopnickiej. W anturażu z epoki spędziła 1 dzień, przespacerowała się ulicami Warszawy, wykonywała codzienne zadania. Wszystko, by zbliżyć się do swojej bohaterki. W książce będzie biografia Marii Konopnickiej inna niż dotychczasowe, zapowiedziała dokumentalistka.
Cezary Łazarewicz wytrawny reporter, gdy pisze książkę dokumentalną o osobie nieżyjącej, skupia się na research’u. Dokumenty czyta jak listy z przeszłości zaadresowane właśnie do niego. Nadaje to żywotności przedsięwzięciu, wyjaśnia swoją pracę Łazarewicz. Reportażysta potrafi ożywić bohaterów, oddać atmosferę wydarzenia. Czytelnik może mieć wrażenie, że czyta żywą historię właśnie opublikowaną w gazecie. Osobistą dedykację w książce Koronkowa robota - sprawa Gorgonowej złożył reporter dla grona DKK, bo książka jest w zbiorach DKK.
Mocno reprezentowane były na festiwalu kryminały. Na scenę wkroczyli Hanna Greń i Robert Małecki.
Hanna Greń. Jej późny debiut nie jest przypadkowy, jak sama mówi kryminalne zagadki fascynowały ją od zawsze, małżeństwo z policjantem, który jest pierwszym recenzentem jej książek i dużo wolnego czasu na emeryturze to dobre argumenty na spokojne życie pisarki.
Wątki kryminalne podejmuje też Robert Małecki. Modeluje postacie i ich emocje, buduje napięcie i wkręca czytelnika w intrygę, czasem prowadzi fabułę tak jakby była to powieść obyczajowa, by za chwilę uderzyć znienacka. Nowy cykl Małeckiego zaczyna zbiór Wstyd. Jak poradził sobie Małecki z postacią kobiecą? Karlę uczynił bowiem główną bohaterką tego cyklu. Klubowicze już to wiedzą, Wstyd dostępny jest do czytania w wielkopolskich Dyskusyjnych Klubach Książki.
Wiadomo, że festiwal literacki to głównie rozmowy. W duetach wystąpili: Sylwia Chutnik i Joanna Jodełka, Cezary Łazarewicz i Paulina Surniak. Orbitowski w rozmowie z Moniką Hancyk wyznał, że teraz będzie pisał już tylko książki dobre, godzi się z tym, że czas bestsellerów minął. Przyjmijmy Chodź ze mną jako kokieteryjne zaproszenie Orbitowskiego do czytania.
Imprezy towarzyszące
Line-up festiwalowy był ciekawie przygotowany. A co poza sceną główną? Poza sceną główną uczestnicy mogli skorzystać z atrakcji oferowanych na tematycznych stoiskach: tworzenie papieru czerpanego, konsultacje z poetami o warsztacie pisarskim, wystawy. Nie zapomniano o najmłodszych. W zielonej przestrzeni wokoło obiektu usadowiły się stoiska bibliotek: Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Obornikach - głównego pomysłodawcy i organizatora festiwalu oraz Biblioteki Publicznej i Centrum Kultury w Trzciance i Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu – partnera wydarzenia*. Dla ceniących aktywny wypoczynek przygotowany został specjalnie na tę okazję quest po okolicy. To efekt współpracy Oli Warczyńskiej (WBPiCAK) i Mateusza Klepki (dyrektora Biblioteki w Obornikach) pod patronatem portalu Wielkopolskie Questy. Odwiedzającym stoisko biblioteki wojewódzkiej przybliżałyśmy ideę projektu Dyskusyjne Kluby Książki, które przyciągają osoby lubiące rozmawiać i zachęcaliśmy do spotkań, dzielenia się opiniami o przeczytanych książkach w lokalnych klubach działających przy wielkopolskich bibliotekach.
Wieczorami na plenerowej scenie wystąpiły 2 bandy spajające każdy dzień festiwalu. Ciekawa aranżacja przestrzeni, w tym klimatyczne oświetlenie, nagłośnienie, wygodne siedziska, lokalne specjały kulinarne, wszystko to wprowadzało gości w błogostan. Literacki festiwal w Objezierzu po 2 edycjach na dobre zagościł w krajobrazie festiwali w Polsce, przyciąga nowych odbiorców, co z pewnością przyczynia się do promowania mody na czytanie. Mamy nadzieję, że spotkamy się za rok.
„… bo książki to nic innego jak darmowe linie lotnicze, mogą strajkować, mogą bilety drożeć, a my na hamaku, hmm…”**
Małgorzata Bochińska i Anka Sabiłło
WBPiCAK
*Partnerem festiwalu byli m. in. Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu i Dyskusyjne Kluby Książki (Dofinansowano ze środków Instytutu Książki pochodzących z dotacji celowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego).
**10 książek na lato i wakacje - Okoń w sieci Legimi [dostęp: 20.07.2022]
fot. A. Sabiłło